Żyjemy w epoce multipleksów z kilkunastoma ekranami. Z jednej strony jest to wygoda, z drugiej - brak jakiegokolwiek uroku. Ten urok zachowało kino Giewont: z pozoru niewielkie, utrzymane stylistycznie w epoce początków kina w Europie. Idealne miejsce na romantyczną randkę, albo wypad z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. Oczywiście ten urok nie przeczy nowoczesności: za wystrojem retro skrywają się nie tylko ambitne, niszowe tytuły, ale także najgłośniejsze nowości kinowe. I coś, co ma tylko kilka kin w Polsce: projektor wyświetlający filmy 4K, czyli rozdzielczości kilkukrotnie wyższej od full HD.